St. Anger

no o gustach sie nie dyskutuje, ale trzeba wziąć na poprawkę że mieli ciężki okres w swoim życiu jak nagrywali tą płytę i to trochę wpłynęło na jej brzmienie, teksty

To wcale nie jest usprawiedliwienie, mogli go po prostu nie nagrywać.

http://www.deathmagnetic.pl/inne/st-anger-w-wersji-zremiksowanej/ a co ty na to?

no ok. może nie lubisz, ale przyznaj ciekawe brzmienie. Takie... inne

Michał, kurde, Metallica to też ludzie, oni tez dorastają, starzeją się, zakładają rodziny i uczą się życia. Nic dziwnego, że ich muzyka zmienia się razem z nimi. Pozatym, gdyby każdy ich album brzmiał jak Kill'em all, Ride the lighting i Master of Puppets, szybko by się znudzili. Nie byliby fajni, sławni, zajebiści, nie rozwijaliby się. Nie powstałby Fuel, St. Anger... byłaby dupa blada. Poza tym, oni nie graja wcale gorzej, tylko inaczej (a po względem tego, co potrafią- to i lepiej, bo się ciągle uczą).

tak i jedne albumy się jednym podobają a inne innym i trzeba to uszanować, a nie że "loady to gówno". np. Reload bardziej cenię niż Black, a ktoś inny powie na odwrót

Trudno z wami się dogadać. Posiedźcie głębiej w metalu nabierzcie trochę dystansu do Mety to zrozumiecie o co chodzi. Może wam się to podobać ale patrząc oczami fana metalu (nie tylko metallicy) st anger i reload są po prostu słabe. Możecie je lubić i nic mi do tego ale nie mówcie że brzmienie st.anger jest ciekawe "garażowe" bo garażowe jest Killem all.

Pff, fanie metalu- właśnie pokazałeś klasę. Ten prawdziwy fan oczy by wydłubał za tekst, że Metallica schodzi na psy. Pozatym, uwielbiam ich nowsze piosenki (te po Masterze). Fuel i St. Anger kocham. Jestem fanem metalu, jestem, kurwa, cały z metalu, i rzygac mnie sie chce, jak słyszę, że Metallica robi się słaba, bo to gówno prawda. A dlaczego Ride the Lighting i Kill em all były garażowe myślisz? Nie umieli tak świetnie grać, jak później, grają teraz muzykę bardziej skomplikowaną. Pozatym, ciągle jak ich słucham dostaje kopa w dupe.

Dobra z die-hardami nie ma co gadać