Wasz Początek

zapewne gdyby nie moja siostra, później gimnazjum i otoczenie, w którym się znalazłam, przyczyniły się do tego, kim jestem dziś. A kim jestem dziś? jestem tym co słucham a słucham dobrej muzyki więc tylko pozostaje podziękować ludziom, że pokazali mi dobrą muzykę

Ja słuchałem w swoim życiu wielu rzeczy ale od początku swojego muzycznego życia (szkoła podstawowa) słuchałem zespołu PIERSI (ahh to zboczenie ) i to mnie ukierunkowało w strone rocka, do Metalliki doszedłem jednak troche później ale...odziedziczyłem ją po siostrze więc w sumie mogę uznać że "Metallica płynie w moich żyłach od dziecka"

z tą dziedzicznością to też tak mogę powiedzieć ;]

U mnie to raczej nie jest dziedziczne, mało osób w mojej rodzinie słucha tego typu muzyki, jednak mimo wszystko są tolerancyjni

Zanim poznałam Metallice słuchałam niemal wszytskiego (ach, wstyd się nawet przyznać czego )
Na szczęcie uczę się na własnych błędach i wyciągam wnioski

Ale przyznam się, że gdy po raz pierwszy usłyszałam chłopaków w akcji nie byłam zachwycona,
wręcz przeciwnie... Jak mogłam

Jednak błyskawicznie zmieniłam zdanie.

Teraz z ogromnym podziwem patrze na to, co wyczyniają

Może to wyda się dziwne, ale odkąd zaczęłam słuchać Metallici, ogólnie cięższej muzyki
moje życie nabrało kolorów

aż chce się żyć nie? np. tak z rana machając łbem do seeka ;]

Dziwny tez zespół jest... rano mnie budzi do życia,a wieczorem usypia xD
Wszechstronny ?

no chyba można go tak nazwać

Przy okazji usypiania to Ja wczoraj przed snem słuchałem "Wherever I may roam"

Na początek : Witam ! Jestem niby od września, ale na forum wszedłem 2-3 razy i się nawet nie przywitałem.
Pamiętam, i chyba nigdy nie zapomnę, jak w wieku chyba 5-6 lat, przyszedł do mnie starszy o 3 lata kolega i postanowił puścić muzykę. Otworzył szafkę z kasetami mamy, wyjął jakąś bazarową wersję Black Albumu ;p i puścił na pełną pare. Wtedy to był dla mnie zwykły hałas :F (i za cholere nie pamiętam co to było ). Ale dziadek przyszedł wkurwiony i kazał wyłączyć i tyle było ze słuchania ;p.
Potem...
Jakoś do marca tego roku znałem jedynie Enter Sandman i Mastera, ale kumpel zgrał mi wszystko od KEA do ST.A. Na początku nie słuchałem, myślałem sobie "ot, zwykłę napierdalańsko jak każde inne". Jednak przy oglądaniu serialu californication zainteresowałem się Bibilią Szatana i postanowiłem poczytać. Ale oczywiśnie nie można zagłębiać się w treść takiej fascynującej lektury przy kompletnej ciszy . Meta poszła w ruch. Pamiętam że jednym z pierwszych utworów który mi sie spodobał był Invisible Kid . Potem słuchałem więcej i dłużej i wpadłem w czarną śmiertelnie magnetyczną otchałń mistrza gniewu , pełną wyładowań piorunów i braku sprawiedliwości. Ha !

moja przygoda z metallicą zaczeła się jakieś 2,5 roku temu gdy moja siostra śćągneła chyba St Anger obczajiłem i zostałem ich oddanym fanem choć wczeąśniej też nie słuchałem badziewi bo the doors i w sumie zawsze miałem sentyment do staroci no ale wracając do tematu co prawda nie usłyszałem jeszcze wszystkich kawałków metallicy ale staram się jak tylko moge żeby to zrobić

aaa tak.;p sluchaj,sluichaj i jeszcze rz sluchaj nic nie poprawia tak chumoru i daje do myslenia jak utwory Mety!@ Polecam ci te piosenki ktore podalem w swoim top10

Padniecie jeśli powiem wam że jednym z moich pierwszych zespołów (obok Mety) był behemoth który na początku mi się nie spodobał

ja nie buchnalem jak bylem maly czesto sluchalem Vadera

paweł \m/ napisał:

moja przygoda z metallicą zaczeła się jakieś 2,5 roku temu gdy moja siostra śćągneła chyba St Anger obczajiłem i zostałem ich oddanym fanem

dopiero wczoraj mi się przypomniało kiedy słuchałme Until It Sleeps że w sumie pierwszy raz kiedy mete słyszałem (pewnie w przedszkolu bo moja mam terz słuchała troche ale tylko troche i to dawno ale kiedy się zainteresowałem) to właśnie Until It Sleeps w tv i złapałem bakcyla i tuż po tym była St Anger

Ja po raz pierwszy usłyszałem Metallice w radiu. było to gdzięś w końcówce maja 2007r. Oczywiście leciało Nothing Else Matters piosenka bardzo mi sie spodobała. Jakiś czas później zaczołem się pogłębiać w zespół poznawałem kolejne piosenki i każdą nową którą poznałem od razu mi sie podobała. I tak to do dzisiaj tylko MetallicA

tak sie zastanawiam i sobie mysle ze drugiego takiego zespolu juz nie bedzie,ktory godnie moglby zastapic Mete

no racja

powinnismy byc zajebiscie szczesliwi ze zyjemy w tych czasach,mozemy jeszcze pojsc na ich koncerty , wspolczuje tym nastepnym pokoleniom w dalekiej przyszlosci ^^

DYERS EVE!!!!

Phantom Lord napisał:

tak sie zastanawiam i sobie mysle ze drugiego takiego zespolu juz nie bedzie,ktory godnie moglby zastapic Mete

Jest wiele zespółów metalowych mało znanych i niedocenianych, a lepszych od Mety

lepszych od Mety?;d Cliff co ty mowisz

Phantom Lord napisał:

lepszych od Mety?;d Cliff co ty mowisz

Loady zmieniły moje zdanie o tym zespole. Uważam że pierwsze 3 płyty to mistrzostwo, 4 jest ok a potem nuda Masz jako przykład zespół Vesania który wg mnie nie ma żadnych nudnych utworów Albo Behemoth, jedne płyty są mniej zajebiste, inne bardziej ale wszystkie łykam chętnie . Oceniam patrząc na całokształt

Ja jeszcze się w tym temacie nie wypowiedziałem, więc teraz mam okazję, a więc..
... gdy 2 lata temu zobaczyłem głośniki które sprowadził mój ojciec do domu (model Scherzo 350) powiedziałem, żeby puścił jakąś płytę, aby je wypróbować, więc tata wziął ze swojej kolekcji płyt "Master Of Puppets", jako wielki fan Heavy Metalu, gdzie posiadał Całą dyskografię Iron Maiden, Metalliki, AC/DC. Ja nie słuchałem zbytnio takiej muzyki, wolałem te sztuczne dźwięki, które puszczają na kanale muzycznym "Trance, MTV, Viva" i te inne wynalazki. Od tamtego czasu pokochałem Heavy Metal a zwłaszcza, gdy nie kończyłem dnia jak nie przesłuchałem jakiegokolwiek albumu Metalliki. Posłuchałem inne płytki Metalliki oraz polubiłem AC/DC i Iron Maiden. I tak oto w ten sposób rozstałem się z muzyką Pop, Techno i te inne gówna, a przerzuciłem się na dobre. Wystarczyło mi tylko 2 dni, a po słuchaniu Heavy Metalu szybko znienawidziłem muzykę, której słuchałem wcześniej.
Amen.

amen

Mój początek?
Nie pamiętam. ; d Mój wujek słucha Metalliki odkąd pamiętam. Zespołem interesuje się dopiero od jakiegoś pół roku, a było to tak, że koleżanka przesłała mi przez Bluetooth jedną piosenkę. A ja zaczęłam słuchać innych.
Teraz tylko biegam do wujka i pożyczam płyty, kasety.

ja Metallice kocham odkąd się urodziłem

Tak na prawdę, to pod koniec lat 90-tych (98,99) usłyszałem gdzieś "Whiskey in the jar"....szukałem pół dnia czyja to piosenka (oczywiście była to wersja Mety). Znalazłem...i odtąd się zaczęło. Następną przystanią był black album (nothing, unforgiven i wherever i may roam). Wgłębiałem sie coraz bardziej i bardziej. Leciałem płyta po płycie zatrzymując się na mojej ulubionej - St. Anger-ze. Frantic-a przesłuchałem wtedy....z 5000 razy . Death Magnetic w 2008 przekonał mnie w 100%, po koncercie w Warszawie sprzed kliku dni mogę śmiało powiedzieć, Jestem prawdziwym fanem Metallicy!

Ogólnie to jestem tu nowy więc witam wszystkich!! Mój początek z Metallicą był gdzieś mniej więcej w listopadzie zeszłego roku, ale od początku. Przygoda z metalem zaczęła się od koncertu TSA w moim rodzinnym mieście na który zabrał mnie tata i od tego czasu już nie było miejsca na popy, hip-hopy ani żadne techna. Metallica się zaczęła od momentu kiedy z tatą przysiedliśmy i sobie zaczęliśmy na wrzucie różnych kawałków słuchać różnych zespołów (KSU, Led Zeppelin no i Metallica) tymi pierwszymi kawałkami były One, Master Of Puppets i Orion (chociaż wiem że kiedyś prędzej słyszałem Nothinga, ale to nieistotne). Od tego momentu zostałem fanem Metallici mam trzy płyty ich (Kill 'em All, Ride The Lightning i Death Magnetic) i noszę się z zamiarem kupna następnych, mam na koncie jeden koncert (Sonisphere Festival) oraz kilka utworów które umiem zagraćna pianinie

Ja z metallicą zacząłem tak: Widziałem Jakiś zajebi*cie trudy kawałek z guitar hero ale zapomniałem tytułu no to wpisałem "Master song" i wywaliło mi "Master of Puppets" (do dziś mam sentyment to tego kawałka) potem sprawdziłem "Enter sandman" "One" "Sad but true" a potem wpadłem po uszy. Dzięki nim kupiłem pierwszą gitarę (ach ta inspiracja) Zapisałem się na zajęcia gry na gitarze i teraz metallica dudni u mnie w pokoju 24/7. Gdy to piszę głośniki pompują "seek & destroy".

24/7? haha no to wesołyu domek

A jak

u mnie też by tak pewnie było, ale mama ma już dość tego

Lubię się rozpisywać, kiedy piszę gdzieś pierwszy post, zatem...

W podstawówce byłem wielce "raper" i skejter, lansowałem się zasranymi Pejami, Eminemami czy 50centami. Tak gdzieś w 5 czy 6 klasie zacząłem powoli od popu, przez "gej-rocka" (Linkin Park, The Rasmus), schodziłem na tę właściwą ścieżkę. Zacząłem słuchać częściej Iron Maiden, Roba Zombie (sedno mego gustu niemal), Bullet for my valentine oraz jakieś amerykańskim dzieciom sławne zespoły. W gimnazjum zagłębiałem się w rock i metal, poznając nowe zespoły. Choć uważałem się za metala, to nie miałem wręcz pojęcia o Metallice, Motorhead czy Deep Purple. Od tak, lansowałem się, że słucham innej muzyki niż reszta. W drugiej klasie poszedłem po rozum do głowy, przestałem z siebie robić heretyka prawdziwej muzyki, brudzącego imię największej, najlepszej, najprawdziwszej i najzajebistszej muzyki świata. Wtedy, dzięki koledze, poznałem najsławniejsze kawałki Metallici (Master of Puppets, Battery, Unforgiven). Jak ich słyszałem, to portki z dupy, szczena z pyska i oczy z orbit spadały/wypadały. Perfect, doskonałość w każdym calu. Będąc w klasie 1 technikum, posiadam Master of Puppets, Ride the Lighting i St. Anger "fizycznie", oraz całą dyskografię na kompie. Sam coveruje ich utwory (występy w szkole np.), ucze się ich kawałków (obecnie solo z Fuel- po niecałym tygodniu gram w normalnym tempie, całość, lekko tylko brudząc ), mam 2 zajebiste ich koszulki i bije ludzi, co mówią na metal lub rock (i klasyczne Metalowe i Rockowe) "gówno". Nie ma to tamto.

no to agresywny jesteś

Świat jest zły, więc muszę być gorszy od niego.

Cała dyskografia na kompie? W takim razie nie jesteś fanem tylko złodziejem ;] Pójdź do sklepu kup płytę i zobacz że lepiej kupić oryginał w dobrej jakości niż ukraść gówno z netu.

no wiesz... on ich tak uwielbia, że żeby ich słuchać dopuszcza się kryminału

To mi zarób. Moi starzy nie srają kasą. Na te 3 albumy zbierałem po kilka tygodni. Japie*dole, nie każdy śpi na forsie. Jakbym mógł, to bym kupił, ale teraz na gitarę zbieram.

jeja... ja żartowałem i jednego demota zacytowałem

Witam jako że to mój pierwszy post to Wszystkich serdecznie pozdrawiam!

Moja historia z Metallliką zaczęła się od samego początku kiedy to mój tata (Zapalony Metalowiec) słuchał Metalliki
codziennie. Miałem może 7 lat kiedy to usłyszałem pierwszy raz Mama said wtedy to było dla mnie coś fajnego. Potem długi czas miną kiedy to usłyszałem Nothing else matters. Ale tak na prawdę to Mety zacząłem słuchać niedawno kiedy to miałem dostęp do neta. Pierwsza piosenka jaką odpaliłem to Enter Sandman i Fade to black. Obecnie jestem wielkim fanem Metalliki

Witam bardzo serdecznie.

witam witam. i zapraszam do udzielania się na forum