Których utworów nie lubicie?

Których utworów nie lubicie???

Chyba nie ma takich. Wszystkie mi się podobają - jedne mniej inne bardziej.

Dokładnie, u mnie jest tak samo jak u kolegi wyżej

Haha, to nie pytanie dla fanów Metallici ;] Kocham wszystkie piosenki, w końcu...jak można ich nie lubić? Sa utworki któe ciut mniej przypadły mi do gustu ale też je lubie

Oj mi się dużo utworów nie podoba, ale reszta jest na takim poziomie, że wszystko z nadwyżką nadrabia!! Nie lubię większości utworów z płyt LOAD i ReLoad...i to chyba tyle!! St.Anger ma słabe punkty, ale nie żeby je tu wymieniać!! Pierwsze 5 płyt sa boskie w całości więc nie mam co o nich złego napisać!! Więc tylko oba loady (choć z 3-4 utwory są dobre z nich)

Nie ma takich

no, i bravo dla Ciebie chłopie :D

Dziekuje, dziekuje

MasterofGuitaR napisał:

Nie ma takich

Hehe, spokojnie spokojnie, poczekajmy na nową płytę Ale tak poważnie to nie ma dla mnie takich piosenek nadal i mam nadzieje że w przyszłości również nie będzie

Ja mysle ze nowy album bedzie jednym z lepszych albumow i nadal nie bedzie takich utworow ktore by mi sie nie podobaly. Dla prawdziwego fana(to ja oczywiscie ) Metallicy nie bedzie takiej piosenki ktora by mu sie nie podobala

otóż to dla prawdziwego fana nie ma takiej piosenki której sie nie lubi każda jest inna i powinno się ją postrzegać jako coś nowego, eksperyment ale technicznie każde są świetne

Zgadzam się z Wami w całej rozciągłości Waszych wypowiedzi hehe

hehe, i wyszłeś z tego z ogromną ręką ^^

Hehehe, chyba "obronną ręką"

no to też żeby nie robić offtopu : Wszyystkie kawałki Mety są the best! każda z osobna i wszystkie w kupie ^^ inne i niepowtarzalne

Może niektóre odstają trochę od normy ale tak zgadzam się z Panną Lilith

no bo ze mną się zawsze trzeba zgadzać Panie LoCker ^^

Artur napisał:

Których utworów nie lubicie???

ja to wrzystkie uwielbiam ! jedne bardziej a drugi mniej...

Ostatnio mi się tylko straaaaasznie Enter Sandman znudził bo iTunes mi pokazuje, że już 81 razy tego posłuchałem od ostatnich 6 miesięcy...

Chmmm... Enter sadman to mi sie chyba igdy nie znudzi ! ( mimo tego ze slucham tego z 3 razy dzienni)

no bo ja nie wiem jak Sandman mógłby się znudzić

A ja sie teraz upajam albumem S&M.... Mmmmm poezja... szczególnie sie zachwycam " Minus Human"... ta linia melodyczna... noi tekst....

no S&M nawet moja ograniczona muzycznie mama przesłuchała i jej się podobało

Nikt chyba nie powiedział jakich utworów nie lubi: Więc ja: Escape, Fight Fire with Fire i Purify

Jak można nie lubić Fight Fire with Fire? Grzech ciężki masz Igor

no nie, grzech

Tak samo jak z Escape... Człowieku tu pójdziesz to rockowego piekła

Nie lubię i możecie mnie cmoknąć

ja tam jedne lubię mniej, drugie bardziej ale jak słucham, to wszystkich piosenek po kolei

Ja lubię każdy utwór Metki <3 chciałbym być oryginalny i napisać coś innego ale sie nie da

wszycho jest dobre... ale Igor z tym Escape i FFWF przesadziłeś.... Escape to wogole jeden z moich ulubionych... (czemu oni tego live nie zagrają...)

No z tego co wiem to dużo ludzi czepia sie Escape... a przeciez to bardzo dobry utwór i w refrenie ma taka fajan linie melodyczna: tam da da dam, tam dada dam...

@Trzeszcz - w Fight Fire nie podoba mi się sposób śpiewania Hetfielda. Tyle. Akustyczny wstęp jest fajny, linia melodyczna też, ale wokal po prostu NIE

Choć jestem bezkrytyczna wobec twórczości M. to jednak nie przepadam za utworami w których James krzyczy , ale tak bardzo krzyczy, wręcz sie drze, nie slychać wtedy jego prawdziwgo głosu - nie potrafie sie skupić przy słuchaniu - prosze nie ganić mnie, ale mówie np. o st. anger - choć ogólnie to lubie tez te płyte, lubie Some Kind of Monster, Invisible Kid ... aż puszcze se płytke ze studia ;-)

pozdr.

a RTL jest moją ulubioną !!

take a look to the sky just before you die ...

Swego czasu nie lubiłam So What ale teraz już nie ma takiej piosenki, której bym definitywnie nie lubiła

Ja bym mógł napisać że nie podoba mi się płyta St.Anger zbytnio ale to było dawno i teraz już mi w miarę do gustu przypadła więc nie wymienie raczej żadnej piosenki

Hmm! Cóż! ...
Nie będę oryginalna, bo napiszę, że również lubię wszystkie utwory Metalliki. Jedne mniej, drugie bardziej.
Kiedyś (ale to było baaardzo dawno) nie lubiłam KEA, bo nie mogłam się przekonać do wokalu Jamesa na tej płycie, ale już się przekonałam .
Mogę tylko powiedzieć, że najmniej podoba mi się Metal Militia. Nie wiem dlaczego, nie potrafię wytłumaczyć, ale coś jest w tym utworze, że jest on u mnie na ostatnim miejscu w trórczości Metalliki.

ruda77 napisał:

Choć jestem bezkrytyczna wobec twórczości M. to jednak nie przepadam za utworami w których James krzyczy , ale tak bardzo krzyczy, wręcz sie drze, nie slychać wtedy jego prawdziwgo głosu - nie potrafie sie skupić przy słuchaniu - prosze nie ganić mnie, ale mówie np. o st. anger - choć ogólnie to lubie tez te płyte, lubie Some Kind of Monster, Invisible Kid ... aż puszcze se płytke ze studia ;-)

pozdr.

a RTL jest moją ulubioną !!

take a look to the sky just before you die ...

A mnie zachwyca, gdy James krzyczy! Choć rzeczywiście nie słychać wówczas jego pięknego głosu, niemniej krzyczy fantastycznie! Jego krzyk jest zawsze tylko tam gdzie potrzeba, jest to niezwykle emocjonalne. Czy wyobrażacie sobie Lovermana, bez krzyku:

"Loverman!
Loverman!
Loverman!
I'll be your loverman!
'Till the end of time..."

lub Mastera bez

"Master, Master,..."?

Zresztą James śpiewa zawsze bardzo emocjonalnie, a krzyczy zawsze tylko tam gdzie jest to niezbędne właśnie dla okazania tych emocji.
Potrafi swoim głosem (śpiewem) przekazać wszystkie emocje jakie zawarł w swoich lirykach. Za to go uwielbiam (i nie tylko za to ). Po jego sposobie śpiewu można się domyślić jaki jest tekst utworu - oczywiście od strony emocjonalnej, czyli smutny, refleksyjny, gniewny, pełen bólu, rozpaczy, obawy...
Gdy śpiewa:
"...This thorn in my side
This thorn in my side is from the tree
This thorn in my side is from the tree I've planted

U! It tears me and I bleed
And I bleed...",
to dosłownie widzę ten cierń rozrywający jego serce, tę krwawiącą ranę i czuję jego ból.

Niektórzy wokaliści śpiewają bez emocji lub nadmiernie emocjonalnie, każdy utwór śpiewają tak samo monotonnym głosem lub cały czas krzyczą. Po głosie, sposobie śpiewania nie pozna się czy utwór jest wesoły czy smutny.

James natomiast swym głosem pokazuje cała paletę i różne odcienie swoich emocji -odpowiednio zmienia odcienie swego głosu. Potrafi wrzeszczeć i śpiewać cicho, z chrypką lub czysto, gniewnie i lirycznie. To wspaniałe i niesamowite!
Dla mnie jest on najlepszym wokalistą mimo, że nie ma może zbyt szerokiej skali głosu (jak np. Bruce Dickinson) i potrafi czasem sfałszować. Dla mnie to nie ma znaczenia! Te niedociągnięcia nadrabianie są niesłychanie piękną barwą głosu i właśnie tym emocjonalnym śpiewem.

STA jest bardzo dynamiczna jeśli chodzi o wokal. Jest dużo krzyków, ale i wyciszeń, wręcz szeptów. Jest gniewną płytą, obnażającą ich całą frustrację, obawy i lęki. Człowiek, który się boi lub jest rozgniewany nie mówi spokojnie, pięknym głosem. On podnosi głos! Krzyczy! Jest zachrypnięty! Głos ma brudną barwę.
James na tej płycie nie mógł śpiewać, czystym, pięknym i spokojnym głosem, nie nie oddawałoby to jej treści i brzmiałoby fałszywie. Obdarłoby tę płytę z autentyczności. On tam musiał wrzeszczeć i chrypieć.

RTL też należy do jednej z moich ulubionych płyt. Wolę ją nawet od Mastera (którego oczywiście też kocham )

Mam nadzieję, że was nie zanudziłam.

Pozdrawiam Aga!
Cieszę się, że cię spotkałam na tym forum.

Dla mnie nie ma utworów których nie lubię, są po prostu takie które omijam słuchając danej płyty np. Trapped Under Ice z Ride the Lighting lub są płyty na których słucham tylko kilku utworów jak np. Loady, dzięki takiemu podejściu nie mam piosenek ani albumów których nie lubię. Bo jeśli znajdę choć jeden utwór godny słuchania go to taka płyta jest o niebo lepsza od płyt np. Feel

umbro666 napisał:

Bo jeśli znajdę choć jeden utwór godny słuchania go to taka płyta jest o niebo lepsza od płyt np. Feel

Zgadzam się całkowicie.

Gdyby James i spółka zaprzeproszeniem napierdzieli w studiu i wydaliby to na płycie byłoby to o niebo lepsze niż Feel xD