UNFORGIVEN III

Co sądzicie o trzecim Unforgivenie bo jak go wczoraj słuchałem pierwszy raz to miałem łzy w oczach... Doznałem szoku... Metallika pokazała ze potrafi jeszcze poruszyć... wstęp mroczny... magiczny pierwszy riff i ostrzejsza zwrotka... a potem poezja poezja poezja refrenu i dalej ta piosenka sie leje jak cudny wodospad... i piękny moment: forgive me, forgive me not.... i solóweczka i znowu refrenik który najbardziej uderza w banie... ta melodia połączona z doskonałą linią wokalu i tekstem... och... ciarki mam jak tego słucham... kocham to...

muszę się zastanowić jeszcze który z 3 braci jest najlepszy ale co do emocji z jakimi się to odbiera Unforgiven III chyba jest najlepszy...

Unforgiven III wyróżnia się niesamowicie z całej płyty. Jest to przepiękna ballada. Jest cudownie melodyjna i czysta. Słucham jej nałogowo. Nie wyobrażam sobie innego wokalu. Jak zawsze ballady Metalliki są bardzo złożone. Dzisiaj album trafił w moje ręce i już dokładnie go przesłuchałem. Metallica nie schodzi z tronu thrashu.

Jeszcze Wam tylko dodam że od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem biletu na styczniowy koncert Mety, który się odbędzie w Allstate Arena w Rosemont. Fajnie nie? Pozazdrościłem Wam Chorzowa hehe.

Tak to piekny utwór. Tylko szkoda, ze nie ma tej trabki na poczatku. Ona robila taki klimacik. A tak pozatym to utwór chyba zakonczy sage Unforgiven, James śpiewa :" Forgiven me". Mam wrazenie, ze wszytkie 3 utwory opowiadaja jakas piekna epicka opowiesc, która konczy sie na DM .

Bez wątpienia jest lepszy niż Unforgiven II a nawet niż Unforgiven (śmiała teoria)... w wersji demo James fałszuje... No przesadzam ale parę słówek zafałszował

Nie no weź Igor już nie bluźnij... Unforgiven III jest dobry, ale pierwszego Unforgivena nie pobije chocby James stał na rzesach i od tyłu wybekiwał łaniński alfabet

Mi się coraz bardziej podoba Unforgiven III ale czy jest lepszy od dwóch poprzednich, hmm, to jest zupełnie inna piosenka dla mnie dlatego ciężko mi porównać

Kuba - czemu "bluźnij"... wyrażam swoją opinię a ty mi tu o bluźnierstwach... -.-

Piotrek napisał:

Mi się coraz bardziej podoba Unforgiven III ale czy jest lepszy od dwóch poprzednich, hmm, to jest zupełnie inna piosenka dla mnie dlatego ciężko mi porównać

i z tym sie zgadzam ze to zupełnie inna piosenka takze za duzo nie mozna porównywać. Unforgiven I i II są podobne a III to chyba tylko z tytułu i ze słowa forgive... (no moze jeszcze to ze ostrzej we zwrotce i łagodnie w refrenie bo niby taka była koncepcja Unforgiven I)

Rewelacja! A czy najlepsza piosenka na albumie... no raczej nie, Judas Kiss mi się ciut bardziej podoba (BOW DOWN!!!) ;D lecz nie zmienia to faktu, że utwór miażdży!

Powiem Wam że po tych kilku dniach dokładnie wsłuchałem się w Unforgiven III i dokładnie go usłyszałem i muszę stwierdzić że to piękny utwór i niezwykle skomponowany. Uwielbiam Unforgiven III.

ha! wielki powrót:D no i w dodatku w temacie najbliższym mojemu sercu ostatnimi czasy- Unforgiven III:) przyznam się, że z początku nie mogłam się przekonać- ot takie pitu pitu z klimatem poprzednich unforgiven`ów. Tak naprawdę dopiero niedawno kiedy odpaliłam sobie ten kawałek do tak zwanego robienia NIC i leżąc na łóżku przesłuchałam go chyba z 50 razy odkryłam jego istotę i piękno, odkryłam na nowo słowa, które teraz wydawały mi zrozumiałe i przenikające, usłyszałam to pianino na początku z siłą jakiej nie znałam do tej pory, subtelne i melodyjne a jednocześnie doskonale wkomponowane w ciężki riff następujący po nim. Wszystko stało się harmonią i harmonia stała się wszystkim. Pojęłam iż odstąpiłam od wiary i odrodziłam się jako jeszcze bardziej gorliwy wyznawca Metallici

No żebyś wiedziała że wielki. Uffff Neferio obawiałem się że już nas nie odwiedzisz. Twoje posty są niocenione. A gdzie jest jeszcze nasza Lilith i Madzia? A gdzie Olaf? Pozdrowionka dla wszystkich.

Jestem,jestem Arturze ;] Madzia będzie dopiero dziś wieczorem..co do utworu!Koffam <3 Godna kontynuacja wersji pierwotnej.Zupełnie inny song...ten fortepian i sekcja dęta na początku przyprawiają mnie o ciary ;] Piękny wokal Jamsa w zwrotce i potem to "...be lost" <3 Do czego mogę się przyczepić do do refrenu,który dla mnie jest słaby...solówka Kirka po prostu-Geniusz...to tego jeszcze wspaniała gitara prowadząca.Szkoda tylko,że Lars gra trochę na jedno kopyto w tym songu Na początku miałem wątpliwości co do tego songu dziś bezapelacyjnie na równi z części pierwszą a jednocześnie zdecydowanie lepszy niż część druga

Ocena: 8+/10

Mi się coraz bardziej podoba "The UnforgivenIII" a motyw z fortepianem wymiata

A no ja juz tez jestem;)
Qrcze Unforgiven III jest ... hmm sama niewiem jak to opisac ale za kazdym razem jak slucham to mnie ciary przechodza.... I nie zgadzam sie zupelnie z osobami ktore twierdza ze to najslabszy song na DM

madzia21081991 napisał:

I nie zgadzam sie zupelnie z osobami ktore twierdza ze to najslabszy song na DM

A są tacy? Dla mnie bez tego songu Death Magnetic nie był by Death Magnetic

są tacy niestety;/ ale nie wiedzą co mowia

madzia21081991 napisał:

są tacy niestety;/ ale nie wiedzą co mowia

Dokładnie Chociaż Ja na początku, jak pierwszy raz przesłuchałem "Unforgivena III" to tak średnio mi się podobał (ale to pewnie dlatego że wierzyłem że to będzie dla odmiany - mocna piosenka a nie ballada) ale z każdym kolejnym przesłuchaniem spodobała mi się ta piosenka, jest inna od dwóch poprzednich Unforgivenów i to jest extra

Moim zdaniem UN III jest niesamowity i jedyny w swoim rodzaju, James tak pięknie spiewa, że aż stapiam sie... !! Jednocześnie wyczuwa sie ogromny ból, przecież zranił najbliższych, nie może tego sobie wybaczyć, zrozumiał, że tak naprawde płynął do nikąd, że Rodzina to największa wartość !! Ten utwór musi się różnić od swoich poprzedników, wkońcu od UN i UN II minęło sporo czasu, zmieniło sie wiele w życiu J. i całego zespołu. Został mężem, ojcem, przeszedł odwyk ... ja tak na to patrze ...
Jednak jako fanka-fanatyczka J. jestem bezkrytyczna wobec swojego idola i tego co tworzy ...

aga

Witam Cię serdecznie Aga. Cieszę się że zaglądasz na mają stronę i mam nadzieję że nie będziesz się nudzić z nami na forum. Bardzo jestem ciekawy Twoich opini na temat twórczości Metalliki. Pozdrawiam całe grono forumowiczów.

Bardzo dziękuję za miłe słowa i przywitanie
Jeśli chodzi o Metallike to nie ma opcji "nudzenia sie" ! Oczywiście bedę starac sie zaglądać jak najczęściej, chociaż z perspektywy posiadania dwójki niezmiernie żywych dzieciaczków może różnie z tym być ...

pozdrawiam
aga

ruda77 napisał:

chociaż z perspektywy posiadania dwójki niezmiernie żywych dzieciaczków może różnie z tym być

No to w takim razie mamy nadzieje że "zaszczepisz" w nich Metallice oczywiście hehe

Baaa, no pewnie - słucham w domu dużo i Oni tym samym też

A powiem jeszcze tak, 31 maj 2004 - mój syn choć jeszcze w brzuchu zaliczył Chorzów !
Po koncercie w czerwcu 2006 w Dublinie poczęliśmy córe, jak wracaliśmy z nią ze szpitala do domu - wsiadamy do samochodu, Maciek (mąż) włącza radio a tu ... One ... to jest niesamowie, ale jak widać Metallica towarzyszy im od początków istnienia ...
Obydwoje z mężem kochamy M. i już nie możemy się doczekać kiedy weźmiemy syna na jego pierwszy koncert, bo Majka ma dopiero 1,5 roku i będzie musiała dłużej poczekać ...

pozdr.
aga

No no, to widzę że iście Metalliczna rodzinka Tak trzymać Hell YEAH! No ale tyle offtopu....Unforgiven III oczywiście wymiata

A solówka to urwała mi twarz.... Chyba najlepsze solo na DM

Olaf napisał:

Do czego mogę się przyczepić do do refrenu,który dla mnie jest słaby...

??!!?? wybacz ale tego to ja nie kumam... końcówka zwrotki (znaczy sie zejście przed refrenem) i refren to najlepsze części piosenki jak dla mnie... i jak cała końcówka od forgive me... forgive me not, przez solo do powtórki zwrotki z czystymi gitarami i refrenem...

hmm... kawałek też nie zrobił na mnie dobrego pierwszego wrażenia.
Ale i nie wsłuchiwałem się w go za bardzo. Nie miałem kiedy. Dziś go sobie puściłem kilka razy przy piwku. Początek dobry ale w momencie w którym wchodzi wokal już tak średnio. Właściwie to nie rozumiem tego co śpiewa. JEst mocno zagłuszony jak dla mnie. A nie zagladalem jeszcze na tekst. Jak go zrozumiem to napisze co o nim myślę : )

Pozdrawiam

Hah... moje pierwsze wrażenie po pierwszym przesłuchaniu utworu było takie: Why CAN'T I FOGI-VE MEEE?? (solooooooaaaaaaaa moja twarz) Cudowny kawałek a refren to bardziej taki mostek w partii gitarowej niż refren z krwi i kości ale i tak cały utwór sprawia bardzo pozytywne (w sensie muzycznym) jak i kopie po tyłku (w sensie emocjonalnym)

Podoba mi się : )

Kawałek, który nie koniecznie może być zrozumiany od "pierwszego wsłuchania" ale im dłużej go slucham tym bardziej mi się podoba.



How can I be lost
If I've got nowhere to go?
Search for seas of gold
How come it's got so cold?

Piękne : )

Cytat :

Kawałek, który nie koniecznie może być zrozumiany od "pierwszego wsłuchania"

całkowicie się zgadzam.

taka ciekawostka:

http://pl.youtube.com/watch?v=I6yAS4HlbaM

Hehe, fajna mieszanka Myślę że teledysk do "UnforgivenIII" również z czasem zostanie nakręcony

Unforgiven III jest piękne, jest u mnie na równi z jedynką, nie umiem opisać tego co czuję kiedy słucham,po prostu mnie rusza.

Nie zrobią klipu do UIII bo nie będzie dwóch ballad. Prędziej My Apocalipse bo dostało nominację do Grammy. A z resztą... jeżeli to ma być teledysk na poziomie dwóch ostatnich z DM to może lepiej żeby w ogóle nie robili?

Unforgiven III to prawda- wzrusza i jest lepszy od Unforgivena 2.
takie jest moje zdanie

dla mnie Unforgiven III jest najlepszy z trzech i fajne jest to że James też tak myśli :D:D

dopiero dzisiaj to znalazłem
http://pl.youtube.com/watch?v=bHtgH1XGEYo

Fajna ma koszulkę

Unforgiven III jest moim zdecydowanym faworytem na Death Magnetic.
Poznałam go kilka dni wcześniej, niż przyniosłam do domu trumienkę (a przyniosłam ją w dniu premiery płyty).
Pamiętacie, był przeciek we Francji i utwory dostały się do sieci. Kolega, który nie miał cierpliwości czekać na płytę ściągnął ją sobie z sieci (oczywiście płytę kupił, tylko nie potrafił cierpliwie czekać). Ja (jako przykładna fanka) miałam najszczersze chęci dotrwać do premiery znając tylko utwory, które oficjalnie opublikowała Metallica .
Ale tak mnie tym Unforgienem kusił, tak go chwalił, tak namawiał, tak wzdychał, że jest piękny, że w końcu uległam jego namowom i poprosiłam, aby przysłał mi tego Unforgivena (oczywiście zastrzegając, że tylko jego). Rzeczywiście przesłał mi tylko jego.
I powiem, że UIII od pierwszej nutki zagranaj na fortepianie owładnął mną całkowicie. Podczas pierwszego słuchania po twarzy spływały mi łzy wielkości grochu. Byłam wręcz oszołomiona, tak pięknego utworu dawno nie słyszałam. Uważam, że jest to jedna z najpiękniejszych ballad Metalliki, a kocham wszystkie jej ballady. Minęły już 4 miesiące, a ja nadal nie mogę się jej nasłuchać - przesłuchałam ją już setki razy, a jeszcze mi się nie znudziła.
Uważam, że w tej balladzie jest wszystko perfekcyjne. James tak pięknie ją śpiewa, z takim uczuciem i bólem w głosie, że po tylu przesłuchaniach nadal miewam łzy w oczach, szczególnie w momencie, gdy krzyk bólu:
"Why can't I forgiven me!"
przechodzi w rozdzierajaco-łkającą solówkę. A słowa? Niesłychanie wzruszające. James zawarł w nich całą swoją duszę.
Oczywiście nie chcę powiedzieć, że inne utwory mi się nie podobają. Wręcz przeciwnie podobają mi się wszystkie. Death Magnetic jest w całości wspaniała. Mam swoje bardziej ulubione utwory i troszkę mniej, ale o tym kiedy indziej.

A który z Unfirgivenów najbardziej mi się podoba?
Powiem tak, dwa poprzednie, gdy słuchałam po raz pierwszy, to też "katowałam" je na okrągło. Czyli moja reakcja była podobna.

Naprawdę trudno mi ocenić, bo uwielbiam je wszystkie. Najprawdopodobniej skłonię się ku opinii mojego idola i powiem, że trójka.
Jadnak trudno wydać mi teraz, już, jednoznaczną ocenę, bo może mi się tylko tak wydaje, bo ona jast najnowsza i jeszcze jej się nie nasłuchałam. Myślę, że dopiero po jakimś czasie będę to mogła ocenić bardziej obiektywnie, który z Unforgivenów podaba mi się najbardziej.

Pozdrawiam

Nie umiałabym tego lepiej opisać.Wokal,tekst, wszystko w tej piosence jest piękne, smutne ale piękne.

No Kochani, jutro idę na koncert i jeśli usłyszę Unforgiven III na żywca to chyba sobie usiądę. Będę jednym z pierwszych którzy usłyszą na żywo materiał z ostatniej płyty. Start Allstate Arena 7.00pm. Trzymajcie kciuki bo idę zobaczyć czy bilet leżący w domu od trzech miechów mi nie wyblakł. Wezmę aparat fotograficzny. Pozdrawiam.