Dzień pod znakiem Metallicy...

Może to głupie... a moze to tylko zwykły przypadek. Ale poporstu MUSIAŁEM io tym napisać.
Dziś miałem poporstu dzień pod Znakiem Metallicy... Czterej Jeźdżcy chyba nademna czuwali... albo Błg jeden wie co. Pierwszym objawem Metaliczności tego dnia było to, ze na lekcji muzyki nauczyciel zachwycił się albumem , który przygotowałem własnoręcznie, nosił on tytuł " Metallica- żywa legenda". Dzięki mojemu albumowi na koniec roku mam 5 z muzyki ... Cuż Metallica nie pierwszy i nie ostatni raz mi pomogła. Drugim aspektem tego niezwykłego dnia było to, ze przeglądając podręcznik do polskiego( tak z nudów) wśród ćwiczeń z gramatyki znalazłem artykuł o Metallice!!! A dokładniej była to recenzja koncertu, który maił miejce w 1999 r. w Warszawie... Artykuł nosił tytuł : " Muzyczne wydarzenie roku: MEtallica- koncert zyczen". Kolejnym przejawem wszechobecnośi Metallicy było to, ze wracając do domu ( oczywsice sluchalem wtedy naszego ukochanego zespołu, kóry rozbrzmiewał w słcuhawakch mojego odtwarzacza mp3..) spostrzegłem kilkletniego, moze 7-8 letniego chłopca w koszulce.... oczywiście MEtallicy.
Aż się dziwiłem, ze w ciągu tego dnia miałem tyle styczności z Panami Trashu. W sumie to ten dzien sięjeszcze nie skonczył ( biorac pod uwage moment w którym pisze), wiec moze James z chłopakami wpadna na kawe .
Jak myślicie czy to cos oznacza? Czy moze to zwykłe przypadki? Mi się wydaje, ze wszytkie znaki na niebie i Ziemi zapowiadaja ukazanie sie kolejnego wpasniałego albumu...... A moze chodzi o zupełnie cos innego...???????
Do zobaczenia w kolejnej odsłonie " Metalicznego Archiwum X"

Hehe ja myślę, że jesteś poprostu chosen ONE

mam wiadomości - z zajebistego źródła od znających się ludzi, iż album Mety pod względem technicznym będzie wyrąbany w kosmos, ale podobno kończą im się pomyśly i to wszystko oklepane...no cóż, zobaczymy...

Hehe, no ciekawy dzień Ja rzadko kiedy a tym bardziej w swoim mieście widuje osoby w koszulkach Metalliki niestety Aż sobie włącze "Kill'em all " Hell YEAH!

haha, ej no, ja ciągle widuje w koszulkach Metallica:D

A nobo ty mieszkasz w Łodzi.. .. U mnie w Kłodzku koszulka mety to tez rzadki widok...

no też fakt ale jak prawdziwy fan to z każdego "zadupia" wykrzesa jakąś koszulkę skądś chociażby kupi internetowo

Tyle, ze problem polega na tym, ze w malych miastach tych fanów brakuje
Jak przeciętnemu ludkowi mówię, ze slucham Metallicy, on robi wielkie oczy i rzuca fraza:" Co ty... pojebany jakis jestes? " A kiedy zapytam, czy slyszal chociaz jedna ich piosenke, to odpowiada przeczaca... Tak to juz jest z wsiórami nie ma co rozmawaiac o porzadenj muzyce....
Dodatkowo jak chodzilem do podstawówki, to ksiądz na religii powiedział, ze ( cytuje) " Heavy metal ogłupia".
No myslalem, ze mu wyjebie....! Ale niestety.... duchowni w naszym kraju sa nietykalni.... Moze juz po drugiej stronie spotka go za to nauczka

taa, nauczka, trafi do piekła i będzie gnębiony przez diabła puszczającego mu black metal

Nie on tarfi do nieba, a tam sie okaze ze wszyscy sluchaje Metallicy, Slayera albo Ironów

A u mnie taka Warszawa niby srutututu a niewiele koszulek Metallici na mieście widuję... tylko na patelni Centralnym punkcie spotkań Emo, Punków, Metali i pojebów...

tak jak u nas przy Centralu albo pl. wolności

Pojeby? Nie spotkalem sie z taka subkultura... Moze mi ja ktos blizej przedstawic?

tak, to wszystkie techniakowce, hopsiupowce i emo ;] ok, bez offów

To chyba, bez Emo, bo ich Igor wymienił osobno,... ale ok bez offa

no, a jeśli chodzi o dzień pod znakiem Metallica to dziś miałam negatywne tego zdarzenie - jakieś techniakowce mnie wyzywali za koszulke Metallici ;-/

Kurde... trzeba sie postarac o takich znajomych ja ma Igor... I takim techniakom to tylko obić te wielbłądzie ryje...

no tak , dokładnie

Ojj Kubuś, Kubuś Nie a serio to na patelni nie spotykają się takie...ekhm "człowieki" jak technoboje bo oni zwyczajnie boją się tam zapuszczać (podobnie ma się sprawa z dresami ) A "pojeby" czyt. skejci

no ja mam o tyle kiepsko, że Lódź to świątynia techno ;-/ Ale na pietrynce to królują nasi

Trzeba zorganizowac zatem krucjate.. i wygnac techno z Łodzki, zaszepiajac tam nasza religie..

oj Kuba chyba się nieco zapędziłeś w dniu w którym będziemy piętnować ludzi za to, że słuchają innej muzyki niż my staniemy się podobni do naszych obecnych prześladowców i ludzi, którzy na siłę lub wręcz siłą próbują nam wmówić, że ich muzyka i ogólnie cała subkultura jest lepsza:) nie ma lepszej czy gorszej muzyki, jest bardziej rozwinięta instrumentalnie lub nie to wszystko co można powiedzieć o muzyce:) Pamiętaj, że o prawdziwej wartości stanowią ludzie, którzy jej słuchają- jeśli staniesz się radykałem i prześladowcą to sprowadzisz się do szeregu wszystkich ABS`ów którzy najchętniej pozamykali by nas w gettach a płyty metalowe spalili na jednym wielkim stosie!!!

Nefario masz siweta racje..., ale ja nie chce przesladowac ludzi za to ,ze słuchaja innej muzyki. O gustach sie nie dyskutuje. Ale za cos takiego jak spotkało Agatke (zwymyslanie ze strony techniaków) to z czystym sumieniem mozna sie zemscic.
A juz najabardziej to chcialbym sie zemscic na panie Romanie.G, za to, ze w spocie swoejej partii mówiacym o zwalczaniu zlych uczniów , w roli tychze wlasnie zlych uczniów przedstawil punków.
To juz stare dzieje, ale mnie to wciaz boli, wkoncu punki to pozadni ludzie, szanuja siebie na wzajem i inych ludzi tez, nie to co te chordy pozerów i drechów, ktorzy mimo, ze nie nosza cwieków i skór, sa iście źli.
Pan Romek znizyl sie do poziomu jebnietego sterotypu wieksozci spoleczentwa.... taka zniewaga krwi wymaga...

najwidoczniej mamy inne doświadczenia z punkami;) co do Pana Romana to zawsze uważałam, że był jest i będzie nieszkodliwy a ta jego propaganda była bardziej śmieszna niż w jakikolwiek sposób zagrażająca subkulturom typu metal czy punk:) Ci, którzy nas nie lubili żywili te uczucia od dawna a ja nie zauważyłam szczególnego wzrostu agresji po wyemitowaniu tego spotu:) Masz prawo się złościć bo to najbardziej podstawowe uczucie jakie znamy ale postaraj się zachować trochę dystansu w tym wszystkim. Stara dobra maksyma mówi: przemoc rodzi przemoc!! Pytanie tylko w imię czego? Ja zostałam kiedyś pobita przez dresa pod drzwiami własnego bloku (przez punków z resztą też) i mimo, że mój brat chciał go dorwać i wbić pomiędzy płyty chodnikowe nie pozwoliłam mu na to, uznałam bowiem, że to problem tego człowieka nie mój i że żal mi go skoro swoje frustracje musi wyładowywać na kimś kto jest inny od niego i w to w dodatku na kobiecie!! Siła spokoju Kuba to to co naszych wrogów najbardziej zabija;)

Nom faktycznie musze chyba troche ostudzic swój zapal.... odmiennosc chyba nigdy nie bedzie tolerowana, wiec chyba trzeba sie z tym pogodzic.

wszystko co mogę powiedzieć to to, że mimo iż inni chcą być szanowani i tolerowani, to nie respektują zasad innych. Metale są zgraną grupą szanującą się na wzajem, a to, że inni nas tępią to ich problem. Też parę razy zostałam uderzona czy zmieszana z błotem za muzykę, no ale cóż...punków i metali kocham i szanuje i tak zostanie Problem z tym, że moglibyśmy też zmieszać techniakowców i drechów z błotem, ale co to da i pytanie: po co? nie ma sensu...

Ale takiego skejcika to aż się prosi, żeby z glana pojechać... Ale taka chyba już ludzka natura... to co obce to złe

oj trzeba się chamować

Ale kiedy mięśnie same się kurczą...

to rozładuj napięcie szybkim marszem a adrenalinę przeznacz na sto pompek: nie postawisz się na poziomie drecha a tu i ówdzie wyrobisz sobie mięśnie:D

to tu i ówdzie mnie ciekawi ;] racja, my nie ten poziom, a tak serio- wróciłam wczoraj cała w krwi kumpla bo skejt go pobił przy nas:(

Co ty na Bautach mieszkasz? Kurde chujowo...

Krew twojego kumpla musi byc pomszczona I jak tu takiemu skejtowi nie wpierodlic ... no jak?
Przeciez nie mozna stac bezczynnie. Wszytkie tró subkultury musza sie zjednoczyc... przeciwko skejtom, drechom, pozerom, falsom.... itp.
Bedziemy walczyc, bracia, bedziemy walczyc Niech potega da o sobie znac.... niech ostatecznie stapi na Ziemie i oczysci świata z nieczysztych subkultur. ( ostatnie zdanie {byc moze reszta tez} troszke mi odpierodlilo)

płomienne przemówienie Kubuś

ja sie kurdę zemszczę

No ja myśle

hehe w myśl zasady fight fire with fire Agatka będzie searching, seek and destroy

Agatka zdecyduje sie na fighting, gdyz My friend of misery, walke bedzie mozna ujac tak: Of wolf and man.
Dla przeciwnika, to ze zaraz polegnie bedzie: sad but true, a po wygranej walce przeciwnik bedzie lezał we krwi and nothing else matters. Wprawiedzie oprócz utraty zebów, był bliski śmierci, ale so What?

genialne zestawienie zrobie mu z twarzy Damage Inc ^^

Mam jeszcze kilka pomyslów.

Napadnij na niego we wtorek, wtedy bedzie marzył, zeby : Thusday's gone. Łamiąc stawy jesmu i jego kolegom, staniesz się master of puppets, piniewaz to co zrobil twojemu koledze jest Unforgiven.
Jesli bedzie uciekał to goń za nim, w mysl sentencji Wherever I may roam.
A na koniec zwiąż go wsadź do samochodu stojącego do jakieś wysokiej górce i zwolnij hamulec ręczny... , wtedy będzie miał Highway to hell ( tak spoza twórczośc Mety)... , zeby troche pocierpiał psychicznie w samochodie powinno się znaleźć TNT....